TMS Paryż 2008

Monia

Mamy do czynienia z serialem "Bohaterowie są zmęczeni"

Rafa-kolano
Roger-plecy
Maryj-ogólne przemęczenie, wygrał dwa turnieje z rzędu.
Novak-podobnie jak Maryj tylko u niego też możemy mówić o zmęczeniu psychicznym
Portek-j.w.
I do głosu dochodzą nam zawodnicy co przez cały sezon nie zachwycali i siły mają teraz na końcówkę.
Sobota

Dawać Frytka i Matka!!! (to z tą parą ścigamy się o Masters. Ci co wygrają jadą do Szanghaju)

I wtrącę swoje trzy grosze

Roddick miał w całym meczu 17 breakpointów, wykorzystał 3. Miał mecz wygrany w trzecim secie przy stanie *2/1, a przegrał. Więc nie wymagajmy by był szczęśliwy i jakoś strasznie wylewny w stosunku do Tsongi...

Wisełka

No! Frytkowki & Matkowski dawać, dawać Mr. Green

EEE! No fakt nie lubię EjRoda, ale chcąc zachować obiektywizm muszę stwierdzić, że chłopina grzecznie się zachował. Wylewny nie był, bo nie miał ku temu podstaw, ale uścisk dłoni był i to dość solidny

Tak po męsku się pożegnali Hyhy

To bardziej Tsonga pchnął go ręką do sędziego Kwadratowy

Fakt, najładniej to papa robi Novak, albo... Novak z Ljubicicem xDDD
Naszego Serba bardzo za to cenię i podziwiam, ale tu Rodda nie mam za co zganić

Ania

Monika, on ten mecz to już miał wygrany w drugim secie, który kretyńsko przegrał.Jak całe spotkanie.No, ale nie ma już co tego rozwalać.Ja generalnie uważam, że on się zachował normalnie, nie ma co tutaj wymagać jakiejś wylewności jak to napisała i Monika i Wisełka.

Zmęczenie sezonem bardzo widać.U wszystkich, no i właśnie potem ci z dalszych pozycji docierają wysoko.No, ale też dobrze, bo przecież nudno by było

Wisełka, a nie Fyrstenberg? Very Happy

Monia

Przegrali

4/6 3/6

Portek zakwalifikował się do Masters przez porażkę Blake'a z Tsongą :hamster_evil:

Więc finał Nalb-Tsonga będzie bezpośrednią walką o pozostający jeden bilet do Szanghaju Very Happy

Ale fajnie Hyhy

Obojętne mi kto wygra

Sunday 2 November 2008
Start at 1.45 p.m. Doubles final:
J. Coetzee (Rsa) / W. Moodie (Rsa) vs J. Bjorkman (Swe) / K. Ullyett (Zim)

Not before 4:00 p.m. Singles final:
D. Nalbandian (Arg) vs J.W. Tsonga (Fra)

Wisełka

Oj specjalnie napisałam Frytkowski

A co tam! Nalbi niech wygra!

Monique

Nein, Tsonga!
Tylko on może tam namieszać w czubie podczas Mastersa, jakoś Nalbi mi się wydaje nic nie zdziała.
No ale jeżeli wygra, to na niego będzie trzeba liczyć.

Monia

Gem, set, mecz-Tsonga!
6/3 4/6 6/4 i 25 asów

Niewątpliwie jeden z największych sukcesów w karierze Francuza (może nawet większy niż finał w Australii?)
Wygrać turniej takiej rangi i to u siebie w domu. Brawo Ok!

Teraz trzeba życzyć zdrówka by w Szanghaju też coś się urodziło Hyhy

Ale Nalbiego żal... Sad

I koniec końców Novak przegrał z mistrzem turnieju

Ania

Ja myślę, że jest to dla nas jakaś pociecha, że przegrał z mistrzem turnieju.Musimy sobie powiedzieć, że pokonał Novaka, Andy'ego i Davida, a to jest absolutna, ścisła czołówka.To jest sukces, wręcz bardzo duży.On sam powiedział, że dla niego większym sukcesem było pokonanie Roddicka teraz niż Nadala na AO.Akurat mi to lotto było który wygra

Fyrstenberg i Matkowski, panowie, nie wytrzymaliście ciśnienia w gaciach? Krzeslem go!

mentalność polaków... Krzeslem go!

Ogólnie, słaby weekend dla polskiego sportu, debel, piłkarze ręczni i Kubica słabo w kwalifikacjach.

Monia

Ania

Wolałabym zamiast Maryja albo Tsongi Gille'a.Ale trudno.
Może z tym tematem to do nowego wątku się przeniesiemy, co?

Mes

Gillet będzie - za Rafę.

Menka

Mes

Nie chcę się za bardzo wypowiadać, ale sądzę jednak, że kłócić się nie ma o co. Wiadomo, każdą sytuację każdy człowiek interpretuje inaczej, kazdy też ma najpewniej poza Novakiem kilku innych ulubieńców. I nie ma się czego tutaj czepiać.
Nie kłóćmy się o pierdoły, bo tego niewarte

Menka

Monique, zaczęła. ja również nie chcę się kłócic, bo to forum staje się jak dla mnie jakoś dziwne i coraz mniej przyjemne. kurcze, każdy zawsze będzie dawał koleją ripostę. ja tylko cieszyłam się ze zwyciestwa Tsongi i powiedziałam co myslę na temat zachowania Roddicka a ze nie były to pozytywne słowa to Monique się zdenerwowała. ja zachowanie Roddicka zinterpretowałam na swój sposób, odmienny od Monique.

mam po prostu swoje zdanie którego nikt nie zmieni i chyba to jest takie złe.