Podsumowanie sezonu 2009

Wisełka

No to chwalimy! Mr. Green

~wygrana w Dubaju (500), Belgradzie (250), Shanghaju (500), Bazylei (500) i Paryżu (1000)
~sporo finałów
~powrót na 3. miejsce w rankingu
~druga siła na cegle
~dobra 2. część sezonu na kortach twardych
~świetna gra w turniejach halowych
~ładne pożegnanie się z sezonem w Londynie Mruga

~poprawa kondycji
~charakter: pokora, pokora i jeszcze raz pokora, zachowanie na korcie i poza nim, osładzanie nam życia
~po raz pierwszy w karierze wygrał dwa turnieje z rzędu
~jako jedyny zawodnik w Tourze rozegrał aż 10 finałów w tym sezonie!
~na czele w klasyfikacji rozegranych i wygranych meczów w tym roku: 97 mecze - 78 wygranych

Ganimy za:

~średnią trawę
~słabe przygotowanie do pierwszej części sezonu
~roztrwanianie przewagi przełamania
~słabą skuteczność w wykorzystaniu bp
~smecze

Coś czuję, że rok 2010 będzie przełomowy! Liczę, że Novak swój pierwszy tytuł obroni w Belgradzie! Mr. Green

Ajde Nole! szpada

Monia

Moje podsumowanie będzie podzielona na dwie części Very Happy

Część subiektywna (dość rozbudowana, bo nie umiałam wybrać konkretnie xP)
najlepszy mecz: Kategoria, którą umieściłam jako pierwszą ale właśnie nad nią najwięcej się zastanawiałam xD Nie chciałam pisać "wszystkie wygrane mecze z Nadalem" ale to właśnie podczas nich Novak prezentował tenis, który wgniatał mnie w fotel. Wybór pada więc na wszystkie mecze z Nadalem wygrane i też przegrane

Na drugim miejscu mecz z Fishem na Wimbledonie Wink

najgorszy mecz: Trochę tego badziewia było

Między innymi z Hernychem w Dubaju, Serrą w Halle czy z Wittenem podczas USO. Ale jeden mecz wybił się ponad wszystkie - ćwierćfinał z Rodem w Indian Wells. Koszmarna gra z jego strony i brak jakiejkolwiek chęci do walki

najlepszy turniej: Tu też chciałam być oryginalna i wybrać jakiś turniej, którego Novak nie wygrał Razz

Jednak po dłuższym zastanowieniu wybrałam najcenniejszy skalp w sezonie czyli Masters 1000 w Paryżu. Ograł kilku groźnych rywali, a mecz z finałowy Gaelem choć od drugiego seta się nie układał Novak pokazał charakter mistrza

najgorszy turniej: zdecydowanie RG

Miał być finał, a wyszła kicha...
największy sukces: przerwanie serii porażek z Congą i wygranie jako debiutant turnieju w Bazylei Mr. Green

największa wpadka: porażka z Nieminenem w Sydney, gdy był o ten jeden mecz od #2, a wszyscy trudni przeciwnicy poodpadali oraz dwie przegrane z Haasem na trawie (zwłaszcza ta Wimbledońska gdzie Novak prowadził w tie-breaku. W ogóle cały mecz był do wygrania

)
mecze z Gulbisem i Kohlschreiberem kasuję z pamięci

Teraz obiektywnie (postaram się xD)
Gdybym miała wystawić jak w szkole ocenę za ten rok byłoby to 4+, bo brakuje trochę lepszych wyników w Szlemie. Jeden półfinał jak na możliwości Novaka to za mało.
Ale była masa innych dobrych wyników, zwłaszcza w Mastersach 1000. Na 9 turniejów tylko w dwóch nie był w półfinale i wyżej.
Do tego dochodzi 100% skuteczność w turniejach rangi "500". W trzech startował i trzy wygrał.
Widoczny jest także, co bardzo cieszy postęp w przygotowaniu fizycznym Zatrudnienie nowego trenera dało pożądany skutek i Novak jesienią był zdecydowanie najjaśniejszą postacią rozgrywek.

Pisałam kiedyś, że 2010 będzie rokiem Novaka i tego się trzymam Mr. Green

Ania

I niby co ja mam napisać jak już wszystko napisałyście? Very Happy

U mnie jednak największym sukcesem to było pokonanie Rogera na jego własnym terenie w Bazylei.Tak subiektywnie i bezwzględnie

Poza tym Novak pokazał charakter w tym roku bo potrafił się wykaraskać z trudnych sytuacji.Inna sprawa, że często się w niej pakował, co jest dużym minusem.
Myślę, że w roku 2010 będzie znaczna poprawa, jest motywacja i chęci.

Ja jeszcze podsumuję pierwszą 10:
1. Dla Rogera sezon wychodzi na 4-.Przeszedł do historii, wrócił na fotel lidera, ale sezon pełen sinusoidy.Od łez w Australii poprzez wielki come back i upragniony RG, do zaskakującego USO i wtopy w Bazylei.Myślę, że Roger sezon 2010 zacznie z dużą mocą bo wie, że goni go więcej co raz to lepszych facetów.
2. Rafa miał fantastyczny początek, ale od maja nie oglądamy go takiego jak kiedyś.Po kontuzji nie wrócił do gry i słychać zewsząd opinie, że już nigdy nie będzie taki jak kiedyś.A ja myślę, że wszystko wyjdzie w styczniu.
3.-
4. Miał być wielką nadzieją Anglików, miał wygrać Wimbledon(a co najmniej osiągnąć finał) i rok zaczął jako bardzo groźny herbatnik.Potem się to posypało i zobaczyliśmy, że niegdyś rachityczny Andy stał się zawodnikiem całkiem ludzkim, łatwym do ogrania.
Rokowania? Będzie trzeba się go bać.
5. Ewidentnie rok przełomowy.Zawodnik, który może nie rzuca na kolana finezją gry, ale na ten moment jest w stanie ograć każdego w tourze i myślę, że po zregenerowaniu sił będzie groźny na każdym turnieju, a zwłaszcza nawierzchniach szybkich.
6. Stabilny gracz, po kontuzji osiągnął niebywały sukces. W roku 2010 powinien kontynuować passę, a na pewno pokazywać się z dobrej strony.
7. Sezon kompletnie zaskakujący.Nikt nie liczył, że mężczyznę, który najlepsze czasy ma już za sobą można tak zmienić.Andy stał się nowym zawodnikiem, zdolnym do gry kombinacyjnej, a nie tylko łupanki.Zadziwił na wielu turniejach, nie tylko pamiętnym Wimbledonie.Rok zakończył bardzo pechowo z kontuzją i na nowy rok wróżę raczej stabilną sytuację, ale bez fajerwerków.
8. Rok niesamowity, tak samo jak dla młodego Argentyńczyka.Robin to nie 20 latek, który dopiero liznął tenis, ale gdy zwyciężył z Rafą w jego twierdzy tknęło w nim przekonanie, że jest w stanie wygrać z każdym.W całym tourze nie ma chyba tak bardzo zdeterminowanego człowieka, przekonanego o swojej wartości.Świetny występ w turnieju finałowym, na 2010 to zdecydowanie groźny zawodnik.
9. Człowiek Fiasco.Dobry początek, bardzo dobry AO, pod koniec nie dotrzymywał kroku najlepszym.W nowy rok wejdzie z dużym zapasem chęci do walki.
10. Nierówny, bardzo nierówny.Myślę, że to nie był najlepszy rok dla niego, ale jeszcze się odkuje, chociaż nie wróżę niebywałych sukcesów.

Na plus poza tym: Marin Cilić, który pokazuje, że trzeba się z nim liczyć.Nie sądzę jednak by mógł namieszać.
Sam Querrey, który miał dobre występy w serii Amerykańskiej.
Łukasz Kubot, za wejście do setki Very Happy

Na minus:
Wawrinka - kiedyś krążył w okolicy pierwszej 10, niestety po spektakularnych porażkach wylądował gdzieś w okolicach 20 miejsca.
Simon - rok temu grał z powodzeniem w ATP WTF, a teraz grzeje miejsce 15.
Gasquet - nie potrafi odbudować się i ta afera na dodatek.

I króciutko o deblu: O.Marach/L.Kubot i Cermak/Mertinak Mruga

Za fajne wejście do 10 i dobre utrzymanie.
Frytki do poprawy!!!!

Monia

To ja też

W końcu cały sezon trzeba jakoś podsumować, nie tylko poczynania Novaka.

Roża - Fatalny początek. Finał w Melbourne miał wygrać w 3 setach po męczarniach Nadala. W Mastersach też nie był lepiej. Dopiero w Madrycie wszystko się odmieniło i nastała "era Rogera". Historyczny triumf na RG, pobicie rekordu Samprasa na Wimbledonie i zostanie GOAT'em. Potem znowu spadek formy i bida. Ogólnie górki i dołki ale i tak za dokonania z okresu maj-lipiec zasługuje na miano tenisisty sezonu.
Zaś w życiu prywatnym sielanka

Nadal - początek fantastyczny. Zaczęto snuć domysły, że może Nadal zdobędzie klasycznego Wielkiego Szlema i zdominuje sezon 2009. Nastał jednak RG i tam koniec. Od porażki z Soderlingiem Rafa się zmienił. Przytrafiła się także kontuzja przez co stracił na szybkości i regularności. A jak wiadomo nogi i przygotowanie fizyczne są podstawą jego sukcesów. Podobnie jak Ania uważam, że początek sezonu w Melbourne będzie bardzo ważny ale jak na mączce zacznie przegrywać wtedy naprawdę będzie można zacząć się martwić Neutral

Maryj - jedno z większych rozczarowań. Namaszczony przez ekspertów na #1, zwycięzcę AO, Wimbledonu bądź USO, a tylko jeden półfinał zrobił. Gra w mniejszych turniejach dobra ale to za mało by walczyć o fotel lidera. Także jego gra się zmieniła. Stał się pasywnym przebijakiem czekającym na błędy rywali i muskającym piłkę jak dziewczynka. Źle się to ogląda i jeśli czegoś nie zmieni to wyfrunie z TOP4 na korzyść delPo.
Pony - największy postęp w sezonie 2009. Od meczu w Miami z Nadalem gdzie wykaraskał się z podwójnego przełamania to zupełnie inny człowiek. Twarda psychika, wiara we własne uderzenia i brak strachu przed innymi. Jego zwycięstwo na USO jest chyba największą niespodzianką ale bardzo fajną Very Happy

Był kolejnym zawodnikiem obok Novaka, który przerwał dominację Feda i Rafy Wink

Patrząc z perspektywy fanów Novaka, należy się go obawiać

Kolia - sezon do kwietnia stracony ale dzięki temu zachował najwięcej sił, pod koniec gdy inni już ledwo zipali. Absolutnie zasłużone triumfy w Szanghaju i Londynie. Może w końcu zacznie się go doceniać.
EjRod - początek bardzo dobry. Nowy trener, nowe pomysły, nowe sukcesy. Półfinał AO, 1/8 RG i finał Wimbla, który jest jednocześnie największym sukcesem i porażką Andy'ego. Potem było coraz gorzej czego apogeum była chyba porażka w 3 rundzie USO. Potem porażka z Kubotem, kontuzja i pauza do końca roku. Trochę smutne zakończenie dobrego sezonu.
Soda - sensacja roku. Człowiek, który może już nic nie wygra w karierze ale miejsce w historii tenisa ma na stałe. Od maja jest to zupełnie inny człowiek. Dowód iż wystarczy jeden mecz by całkowicie się zmienić.
Fiasco - mój ulubieniec Hyhy

Żywy przykład na to, że "raz do roku to i kura piardnie". Po AO oczekiwano kontynuacji formy, były zapowiedzi w stylu "I'm going to win RG" itp. Zamiast tego zaprezentował permanentne dawanie dupy w meczach z czołówką. Z taką mentalnością jego największym sukcesem w karierze będzie ogranie baloniarza Mareja

Conga - nie przyglądałam mu się bardzo w tym roku. Wygrał tam parę turniejów ale nie były do duże imprezy. Wyniki w WS mierne. Największym sukcesem sezonu było ogranie Feda w Montrealu.

Pozostałe plusy roku 2009:
+KUBOT Mr. Green

za awans do TOP 100, finał w Belgradzie i ogranie paru znanych nazwisk
+Haas - niesamowity comeback na trawie

+Jużny - za końcówkę roku i wyleczenie główki po samo-destrukcji z roku ubiegłego. Lepiej późno niż wcale Razz

+Hewitt - powrót po kontuzji, operacji, wygrany turniej, ćwierćfinał Wimbledonu minimalnie przegrany z Rodem i wywalczenie rozstawienia na AO. Czego chcieć więcej...
+Ljuby - bo stara gwardia ciągle w grze

O minusach już nie chce mi się pisać xD

Ogólnie sezon był bardzo emocjonujący, obfitujący w sensacyjne i historyczne wydarzenia oraz niespodzianki.
Pozostaje życzyć sobie by 2010 rok był równie dobry Mruga

PS. Oto wideo z krótko podsumowujące sezon Novaka

klik!
Enjoy! Mr. Green

Wisełka

Rewelacyjne video !!! Mr. Green

Ja jestem ciekawa kiedy laski (nie tylko z Polski) zaczną szaleć za Kubotem xPP

Ania

Opis Fiasco w wykonaniu Moniki mnie powalił Very Happy

Idealny xD

Nie wiem, mi to nie grozi chyba że zetnie włosy to pomyślimy

A video całkiem sympatyczne, powybierane ładne zagrania i ciekawe piłki