Śmieszne komentarze

Monia

To ja też

Mecz Gulbis-Johansson. Ernie polazł do siatki nie wiadomo po co i zepsuł woleja. Na co pan Adaś Choynowski "Szedł do tej piłki jak pies do jeża" xDD Rotfl

Mes

Absolutny hit dnia wczorajszego (mecz Gulbisa z Johanssonem):
komentator 1: idzie, idzie do piłki..."
komentator 2: Jak pies do jeża.

Zabawna sytuacja zdarzyła mi się wczoraj przy oglądaniu meczu Jankovic - Arvidsson. Po dobrym serwisie Jelena miała dobrą piłkę do skończenia, więc ja z nerwów krzyknęłam "ajde". Jelena zepsuła, a komentujący powiedział: "W chwili, kiedy kończyła to uderzenie ktoś z trybun krzyknął "ajde", a jakie to było "ajde" to państwo widzieli..." Laughing

Monia

Haha mestari, napisałyśmy ten sam tekst xDD

Monique

..powiniem zapisać się do zielonej szkoły. Tu nie ma zmiłuj, trzeba..." coś tam, coś tam w sensie, że powinien go mówiąc nie delikatnie dobić Mr. Green

Phi!

Mes

"Jak chce się zachowywać fair play to niech się zapisze do zielonego przedszkola i tam sobie pogrywa" Laughing

Ania

Tak to było coś w tym stylu...
"psa do jeża" nie oglądałam, ale wygląda udanie xD

Monia

Kolejny tekst co wczoraj mnie troszkę rozbawił

Była rozmowa pomiędzy Sikorą a Adasiem o skuteczności trafiania podczas sprawdzania piłek.
SS:Aż 66% tenisistów, którzy są na korcie i widzą całą sytuację, mylą się.
AC:No wiesz, wiara góry przenosi ale piłek już nie. xD

Menka

nie wiem kto, znaczy nie pamietam ,ale ktoś niechcący uzył słowa "erotyczny" xD

Mes

Wczoraj na meczu Any jeden z panów tak dobitnie powiedział:
- Ja bym te rankingi wszystkie spalił. I od nowa zaczął.
- Ale od kiedy?
- Od natychmiast!

Monia

No i prawdę powiedział Rolling Eyes

Monique

Sidor i Choynowski to najlepszy duet komentatorski Very Happy

Na meczu Ernesta bodajże, albo nie, na jakimś innym, mało ważne, Sidor porównał zawodnika do takiego australijskiego gracza, ale żaden z nich nie potrafił sobie przypomnieć jakiego. Choynowski coś w stylu "już go mam". Nastąpiła pauza, a Sidor na to "ale przypomnisz sobie? ... dzisiaj?" xDDDDDD Potem było coś w stylu "A ile mam czasu?" "No pierwsza jest, to jeszcze 23 godziny". Miałam niezłą polewkę wtedy Laughing

Monia

Pamiętam, genialne Very Happy

Albo też mecz Ernestsa i gadanka o wzroście zawodników. Ci sami panowie na stanowiskach Very Happy

LS:Gulbis ma 190 cm wzrostu. A Johansson? Weź go tam zbadaj.
AC:Już go badam. Ja mu daje też 190 cm bo go lubię.
LS: No i ile tam jest?
(Adaś szuka na stronie prawdopodobnie ATP)
AC: Cholera, źle napisali. 180 cm.

xDDD

Mes

Oni są świetni Very Happy

Wczoraj bodaj na meczu Groenefrld - Moore sprzeczali się o wysokość siatki w poszczególnych punktach xD

Wisełka

Ania

Buahahaha, udani są xD Mnie zwaliły dosłownie z nóg te, co Wisłę Very Happy